Kawa daje nam kopa o poranku, ratuje nas w ciągu dnia i często jest przyjemnym rytuałem. Ale co tak naprawdę dzieje się w organizmie, gdy pijemy espresso? I dlaczego kawa czasami nas nie “łapie” – lub odwrotnie, nie pozwala nam zasnąć do 2 w nocy?
Adenozyna: cichy bohater (lub czarny charakter) zmęczenia
W ciągu dnia mózg wytwarza substancję zwaną adenozyną. Im jest jej więcej, tym bardziej czujemy się zmęczeni – to naturalny biologiczny sygnał, że organizm potrzebuje odpoczynku.
Kofeina jest jak aktor udający adenozynę w tej historii. Siedzi na swoim miejscu w mózgu (tak zwane receptory adenozyny), ale ich nie aktywuje. To faktycznie blokuje sygnał zmęczenia – i czujemy się odświeżeni i obudzeni.
Problem polega na tym, że adenozyna nie znika w międzyczasie. Wciąż się gromadzi. A kiedy kofeina przestaje działać po kilku godzinach (jej okres półtrwania wynosi około 5-7 godzin), cała ta nagromadzona adenozyna “spada” na nas – i pojawia się nagłe zmęczenie. To dlatego po wypiciu kawy często czujemy się wyczerpani później, a nie od razu.
Dlaczego kawa zakłóca sen (nawet jeśli pijesz ją “tylko” po południu)
W książce Why We Sleep (Dlaczego śpimy ) neuronaukowiec Matthew Walker wskazuje, że kofeina ma bardzo długi zasięg. Nawet jeśli wypijesz ostatnią kawę o 15:00, do 22:00 połowa dawki może być nadal aktywna w Twoim organizmie.
Nie oznacza to, że nie zaśniesz – ale sen będzie płytszy, a sen głęboki, który ma kluczowe znaczenie dla regeneracji, pamięci i odporności, zostanie zakłócony. Często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy – po prostu budzimy się bardziej zmęczeni rano, więc pijemy kolejną kawę… i cykl się powtarza. i cykl się powtarza.
Wskazówki dotyczące świadomego picia kawy
- Czas na kofeinę: ostatnią kawę wypij najlepiej 6-8 godzin przed snem.
- Wybierz mniejszą dawkę: Czasami wystarczy jedno espresso zamiast podwójnej porcji.
- Wypróbuj kawę bezkofeinową po południu – będziesz cieszyć się jej smakiem bez wpływu na sen.
- 🧠 Poczuj efekt: wsłuchaj się w swoje ciało – czy naprawdę czujesz się lepiej po kawie, czy to tylko nawyk?




